, 18.02.2024

Określ swój cel i po niego idź!

iviterwrestling

 

Opisana metoda pozwoli przełamać słabości, pozwoli zwalczyć lęki i wbrew pozorom nie jest trudna. Wystarczy podjąć działanie – ukierunkowane działanie i nie myśleć zbyt wiele. Myślenie niemal zawsze zatrzyma naszą inicjatywę. Nadmierne myślenie, rozmyślanie, planowanie stoi w silnej opozycji z działaniem, z wejściem w działanie, ze stanem aktywności. Tylko działając i mierząc się problemem, będziemy w stanie zupełnie inaczej ocenić sytuację niż wtedy gdy  wyłącznie teoretyzujemy.  


Najważniejsze na początku – ZDEFINIUJ SWÓJ CEL (cele)

Musisz po prostu usiąść i rozpisać swój cel – cele. Możesz też rozpisać swoją drogę – wizję tego, jak podążasz do celu. W miarę pisania okaże się, że masz pełno pomysłów, które możesz wdrożyć w życie, ważne aby po prostu zacząć pisać, tworzyć, myśleć o tym jako o czymś, co za chwilę zostanie wdrożone w życie. Pisanie o swoich celach jest jak rozmowa z kimś bardzo bliskim – czyli z samym sobą. W wyniku takiej rozmowy jesteśmy w stanie dotrzeć do głębi siebie. Metoda pisania o swoich planach, marzeniach, celach, jak również o swoich zasobach, możliwościach, problemach i potrzebach to moim zdaniem również jedna z lepszych metod terapeutycznych. 


Najwyższy cel – jaki on może być? Jaki powinien być, aby moja metoda zadziała?

Polecam aby cel, ten najwyższy, był wysoki, ambitny, wręcz kosmiczny. Niechaj będzie na granicy realności i marzeń – to nie ma znaczenia czy będzie on faktycznie na 100% do osiągnięcia, ważne jest, że będzie on nam rozświetlać drogę, będzie świecić wtedy, gdy dookoła będzie panować mrok, będzie dodawać nam sił, będzie poprawiał nam nastrój w chwilach upadku i zwątpienia. 


Jak pisać?

Polecam pisać dokładnie tak, jak ja piszę ten i inne artykuły. Każda myśl przewodni winna zostać rozpisana. Można na początku sformułować te najistotniejsze myśli i następnie potraktować je jak śródtytuły, nagłówki kolejnych akapitów, pod nimi napisać ich rozwinięcie. To moim zdaniem również jedyna poprawna metoda tworzenia jakiejkolwiek publicystyki – gdzie dokładnie wiadomo czego dotyczy każdy akapit, a publikacja nie jest jedynie ścianą tekstu o wymieszanych przekazach, wątkach. Jedna uwaga – w pisaniu zawsze bardzo pomaga czytanie literatury. Ten, kto nie czyta wedle mojej oceny jest mocno ograniczony w zakresie intelektualnym, w zakresie możliwości komunikacyjnych, w zakresie myślenia twórczego, używania wyobraźni, myślenia wizjonerskiego. 


Dlaczego pisać?

Pisanie jest doskonałą metodą na podjęcia dialogu z samym sobą, na zajrzenie w głąb siebie, na przejście się po zakamarkach podświadomości, na lepsze samopoznanie. Tylko się wam wydaje, że wiecie o sobie wszystko, że nie dokonacie żadnego odkrycia. Gdy już zaczniecie pisać o swoim marzeniu, o najważniejszych celach, o swoim aktualnym miejscu, o zasobach, o swoim stanie, okaże się, że to wszystko nie było jednak takie oczywiste i jest znacznie bardziej złożone, jak również może okazać się, że jesteście sami dla siebie doskonałym źródłem pomysłów, rozwiązań, koncepcji. 

 

O czym jeszcze warto napisać?

Jak już wspomniałem – z pewnością o celach i aktualnie posiadanych zasobach. Zdecydowanie dobrze będzie stworzyć plan, rozpisać mniejsze, pośrednie cele, rozpisać całą ścieżkę, jaką musimy przebyć w naszym marszu ku gwiazdom. Warto wizualizować sobie naszą drogę, rozpisywać różne pomysły, planować. Ważne jest aby nasze planowanie nie trwało zbyt długo i abyśmy czym prędzej podjęli konkretne działanie. 

Ważne jest też abyśmy co jakiś czas powracali do pisania, do aktualizacji swojego planu lub też do tworzenia go jeszcze raz, na nowo. Warto aby mieć nawyk – raz na jakiś czas siadać sam na sam z kartką, lub komputerem i pisać o swoim aktualnym miejscu i o swoich planach. 


Zdefiniuj swoje aktualne zasoby 

Jakie by one nie były. Zwłaszcza w momencie gdy źle się czujesz. Zdefiniuj to, czym aktualnie dysponujesz, to co aktualnie potrafisz oraz co aktualnie posiadasz. Musisz patrzeć na pewne kwestie realnie, musisz umieć zrozumieć w jakim miejscu właśnie się znajdujesz i podjąć najlepsze, możliwe decyzje ale bazując na obecnym stanie, swoich aktualnych możliwościach. 


Działaj odważnie i nie słuchaj się porad tych, którzy w życiu stchórzyli!

Dla jednych, to co będziesz robić – będzie całkowitym szaleństwem. Nie słuchaj ich zdania, zdania osób, które same niczego w życiu nie osiągnęły, nigdy nie zaryzykowały, przeżyły bardzo nudne życie. One zawsze doradzą w taki sposób, abyście nie byli w stanie zrobić czegoś lepiej od nich – od doradzaczy. Im zależy aby wszyscy byli podobni do nich. Nie słuchajcie się tych bzdur o bezpieczeństwie i pokorze, nie słuchajcie się tych wszystkich tekstów o tym, że ryzykując można coś stracić. Stracić co? Przecież do stracenia nie ma nic – prócz swych kajdan. A do zyskania jest cały wszechświat! 

W zasadzie nie słuchaj się żadnych porad. Przede wszystkim słuchaj się siebie i po prostu działaj. Jest wiele osób, które same nawet coś osiągnęły, a jednak doradzają źle. Trzeba być czujnym i po prostu robić swoje. 

Działaj bez kompromisów - ryzykuj i graj ostro. Nie zawsze też powtarzanie wydeptanej już ścieżki jest najlepszym rozwiązaniem! Często to właśnie opracowanie własnej metody może stanowić o spektakularnym sukcesie! 


Zacznij działać – stawiając i realizując mniejsze cele po drodze

Ustanów na początek mniejszy cel i sięgnij po niego. Ten główny (te główne) cel będzie rozświetlać ci drogę, będzie dawać nadzieję, będzie karmić cię swoją siłą przez cały czas, przez cały twój marsz. Mniejsze cele są pomiarem twojej skuteczności, dają ci do zrozumienia w jakim właśnie miejscu się znajdujesz, ile czasu jeszcze ci potrzeba aby wejść na szczyt.  

 

Nie reaguj na porażki – one są wpisane w Twój sukces

Aby zacząć wygrywać, musisz też przegrywać. Porażki odnoszą tylko i wyłącznie osoby, które podejmują akcję, podejmują działanie. Niepodejmowanie działania oznacza skazanie siebie na niebyt. Niepodejmowanie działania oznacza całkowitą stagnację. Porażki mogą być pożyteczne przy założeniu, że poprawnie wyciągamy z nich wnioski. Porażki same w sobie jednak muszą nam towarzyszyć cały czas i musimy być nastawieni na to, że im wyższy i trudniejszy jest cel, tym więcej problemów nas czeka po drodze. Niekiedy wręcz jest tak, że dopiero po kolejnej porażce będziemy w stanie skorygować nasz lot. To jak wstrzeliwanie się przez artylerię. Pierwsze strzały niekoniecznie sięgnął cel - ale pozwolą na określenie tego, w jaki sposób skorygować ustawienia. 


Nie podpalaj się – idź spokojnie i stabilnie po swoje

To moje najważniejsze zalecenie, moje wielkie odkrycie i jednocześnie coś, co sprawiło, że moje życie całkowicie się odmieniło. Zalecenie to odnosi się zwłaszcza do osób emocjonalnych, osób, które odczuwają skrajne emocje, które lubią odczuwać ekscytację. Nie podpalaj się! Twój niezwykle światły, kosmiczny cel – on da ci dostatecznie dużo emocji, siły. Nie musisz się już dodatkowo podpalać, ekscytować, gdyż każda taka chwila może kosztować cię później bardzo dużo. Ważna jest bowiem konsekwencja w działaniu a nie chwilowe zrywy motywacyjne. Niektóre z procesów trwają latami i przez długi czas nie widać żadnych wyników! A i tak trzeba robić swoje, konsekwentnie działać!

 

Konsekwencja w działaniu

Nic nie jest tak ważne jak konsekwencja. Niezależnie od tego czy czujesz się źle czy dobrze, czy ci się chce czy nie, czy odnosisz porażki, czy sukcesy – musisz realizować ustalony plan. Oczywiście, że masz prawo wprowadzać korekty w trakcie – ale nic nie może zmienić tego, że musisz iść, ciągle działać, iść po swoje. Masz ograniczony czas i warto wykorzystać go jak najlepiej. 

A możesz naprawdę wiele, oczywiście, ze musisz sprawnie określać swoje aktualny możliwości i zasoby, oczywiście, że musisz poprawnie wyznaczać cele pośrednie, oczywiście, że potrzebujesz wzniosłego celu, który będzie cię prowadzić, da ci nadzieję wtedy, gdy nie będziesz mieć sił. Możesz naprawdę wiele, nawet jeśli wydaje ci się, że nic nie możesz. Musisz po prostu stworzyć swój plan i czym prędzej przystąpić do jego realizacji! 


Nie jest ważne czy kiedykolwiek osiągniesz swój najwyższy cel

Oczywiście, rób wszystko, aby go osiągnąć. Jednak to nie ten cel jest najważniejszy, a bardziej to, w jaki sposób przeżyjesz swoje życie. Osiągnięcie tego najwyższego celu może być dziełem przypadku – może się udać, ale nie musi. Ty zaś musisz zrobić oczywiście wszystko ku temu, aby się udało, ale na koniec może się okazać, że to nie cel sam w sobie był najważniejszy – a droga do niego. To ten nieustanny marsz wyciągnie cię z marazmu, zmieni twoje nawyki, sprawi, ze staniesz się innym człowiekiem.

 

Iwo Czerniawski 

Napisz komentarz (bez rejestracji)